Niewątpliwie wiatr należy do największych przeciwników biegacza nie tylko na treningu ale i na zawodach. Gdy biegniemy pod wiatr nasza prędkość momentalnie wyhamowuje przez co trening można zaliczyć do dużo cięższego od zakładanego.
Jak można sobie pomóc? Stosując technikę polegającą na krótkim zwartym kroku, mocnej, dynamicznej pracy ramion oraz lekkim pochyleniu sylwetki w przód.
Jednak zmagania z wiatrem mają swoją dobrą stronę........Biegając w takich warunkach wykonujemy ćwiczenia siły biegowej, które w późniejszym okresie zaowocują wydajniejszym biegiem w dużo lepszych warunkach. Oprócz tego trudy biegu pod wiatr wzmacniają nas psychicznie.
jak i negatywną.... biegnąc pod wiatr w bardzo łatwy sposób możemy się wychłodzić i przeziębić a biegnąc z wiatrem przegrzać. W takich warunkach nie jest łatwo dobrać odpowiedni strój.
Zatem co zrobić? Rozpocząć trening od biegu pod wiatr, najlepiej ubranym na przysłowiową cebulkę pamiętając, że wierzchnie warstwy powinny być łatwe do założenia lub ściągnięcia. Ręce, głowę i szyję chronimy odpowiednio rękawiczkami, chustą i opaską na głowę lub czapką dostosowaną do warunków atmosferycznych. Gdy będziemy wracać z wiatrem aby uniknąć efektu przegrzania zwyczajnie w świecie chowamy rękawiczki i czapkę w kieszeń.
Oczywiście są to tylko wskazówki. Należy pamiętać, że nasz trening powinien opierać się głównie na samopoczuciu oraz zdroworozsądkowym podejściu do biegania. Nie zawsze należy trzymać się kurczowo zaplanowanego schematu bo wówczas można przeholować. Jak mówią biegacze lepiej być niedotrenowanym niż przetrenowanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz